Pod tą niepozorną nazwą kryje się grupa mocnych narzędzi do budowania przywiązania odbiorcy. Pewnie kojarzysz linki w stylu bit.ly/adR8Ghi albo bit.do/AnkietaEwaluacyjna. To własnie te, skrócone linki. Moje doświadczenie mówi, że istnieją cztery elementy, które przy wyborze rozwiązania skracania linków należy wziąć pod uwagę.
Możesz pomyśleć, że ten skrócony link to są takie czarodziejskie drzwi, jak z Monsters Inc. Drzwi od szafy które przeniosą kogoś zamiast do wnętrza szafy – do zupełnie innego miejsca, na przykład do Twojego przedpokoju. Otwiera drzwi i jest teleportowany do miejsca, które przygotujesz.
Moja analogia jest na tyle niepełna, że te drzwi działają tylko od jego strony. No ale jeśli ktoś ma marzenie teleportować się do kogoś do szafy, to to nie jest artykuł dla niego.
Skracanie linków
Serwis skracający linki powinien skracać linki. Bit.ly, czy Bit.do to rzeczywiście znacznie krótszy link. Natomiast istnieją takie serwisy, których adresy podstawowe są znacznie dłuższe. To tak jakby rama do drzwi – jeśli będzie zbyt ciężka, to trudno będzie jej używać.
Z tej samej przyczyny warto przy okazji zwrócić uwagę, by link dało się łatwo przedyktować. Dlatego nie tylko prosta końcówka, ale też proste i zrozumiałe nazwy serwisów są bardzo istotne.
Dopasowanie ogona, czyli końcówki
Następną cechą, której szukam w rozwiązaniach tego rodzaju jest możliwość dopasowania końcówki czyli ogona. Tej części, która znajduje się po „/”. Jeśli rozwiązanie narzuca nam na przykład xYh4km zamiast rozsądnej, łatwej do przeliterowania końcówki, to jesteśmy w kropce. Przypomina to sytuację, kiedy nasze drzwi są standardowymi, jednakowymi z 1000 innych drzwiami. Jak odbiorca ma je rozróżnić?
Bit.ly podaje, że zmiana końcówki z proponowanej zwielokrotnia użycie linku. Dodatkowo dopasowana końcówka nie zawęża wykorzystania jedynie do trudnych i długich linków, ale poszerza spektrum możliwości. Takich jak…
Zmiana linku docelowego
I tu pojawia się kluczowa według mnie cecha serwisu Skracania Linków. To możliwość przełączenia pod ten sam link innej treści, innej zawartości. Pozwala nam to w trakcie trwającej kampanii, lub po publikacji, na którą nie będziemy mieć wpływu zmienić miejsce docelowe.
To tak, jakbyśmy wzięli te nasze czarodziejskie drzwi i zabrali je na wakacje: koleżanka czy kolega, pod którego szafę podpięliśmy te drzwi może nadal dotrzeć do nas na wieczorne… Scrabble. Czy coś innego…
Analityka
Bardzo istotną kwestią jest analityka. Może być w tym przypadku wykorzystana na dwa sposoby: jeden to tak jakby licznik w drzwiach. Jeśli jest on tak zaawansowany, jak Analityka Google – mamy niesamowicie wiele możliwości. Jeśli potrafi nam podać jedynie liczbę wejść – czasami może wystarczyć. Klasycznie: Bądź sobą. Chyba, że możesz być Batmanem. Wtedy bądź Batmanem.
Drugim sposobem, przydatnym przy użyciu mediów tradycyjnych, jest jak wiele zróżnicowanych drzwi do jednego celu. Wiele linków które umieścimy w różnych gazetach, czy na plakatach w różnych dzielnicach (taki protip dla polityków w wyborach, szczególnie lokalnych) pozwala nam mieć wgląd w miejsce, z którego nastąpiło użycie linku.
Jak używać serwisów skracających linki
Case 1.
Wyobraź sobie, że chcesz zacząć przygotowywać kampanią, ale jeszcze nie wszystkie jej elementy hulają. Możesz czekać, ale to chyba nie zawsze najmądrzejsza strategia. Dlatego warto czasami rozważyć, czy nie użyć linka z serwisu skracającego. Pozwoli to na spokojne przygotowanie strony, a równocześnie na prowadzenie innych działań. Oczywiście, jeśli jest taka możliwość, to warto przygotować stronę choćby o minimalnej funkcjonalności, ale na przykład kiedy mamy jakieś problemy z domenami niekoniecznie może to być możliwe.
Case 2.
Innym przykładem, jak dopalić swój marketing za pomocą takich serwisów jest używanie tego w materiałach, które mają długie życie. Podobnie przy tworzeniu marki osobistej. Tam, materiały, które nie są w naszej kontroli, lub mogą się poza nią znaleźć występują często:
- PDFy, broszury i książki,
- materiały na konferencji,
- handouty (materiały dodatkowe, notatki) na szkoleniu lub po prelekcji,
- nasze infografiki i grafiki,
- występy w mediach.
Warto się zastanowić, czy chcemy odbiorców kierować w przyszłości na nasza główną stronę, najbardziej reprezentacyjną, czy też może na landing page, aktualny artykuł, czy na przykład na profil w serwisie Linked In. W handoutach (drukowanych materiałach dodatkowych, rozdawanych po wystąpieniach) możemy chcieć na początku kierować odbiorcę na przykład na stronę dedykowaną do szkolenia, lecz potem do strony z innymi artykułami z tej tematyki, albo wręcz na squeeze page, zbierający listę mailingową.
Dlatego właśnie…
Short link Generator używany we właściwy sposób może dopalić nasz PR i marketing. Według mojej wiedzy w obecnym momencie serwis Bit.do spełnia wszystkie wymienione przeze mnie wymagania. Dużo bardziej popularny (i ładniejszy) Bit.ly tego niestety nie realizuje (przynajmniej w bezpłatnej wersji), dostarczając za to dużo bardziej rozbudowana analitykę. Innym rozwiązaniem, jeśli masz, tak jak ja, własną domenę są skrypty podpięte do domeny. Tak działają na przykład różne wtyczki do WordPress’a.
W tym momencie testuję wtyczkę do WP URL Shortener by MyThemeShop. Kiedy będę miał wyniki podzielę się nimi niezwłocznie. Na razie wygląda na to, że moje kluczowe wymogi spełnia w zakładanym zakresie. Dodatkowo jeszcze potrafi na przykład wyszukiwać w tekstach wpisów i artykułów słowa kluczowe i zastępować je linkiem. To może działać zarówno marketingowo i sprzedażowo (np. przy rekomendacjach afiliacyjnych czy czasowych współpracach). Zapowiada się ciekawie.
Podsumowując:
- Skracaj linki rozsądnie,
- Dopasowuj końcówkę (ma być krótka i dająca się przedyktować),
- Uważaj, na to, czy dasz radę pod ten sam link podpiąć później inną zawartość,
- Analizuj ruch przez link: dawaj różne linki do tego samego źródła (na przykład w różnych mediach) żeby znać skuteczność medium.